Cmentarz przy kościele otoczono kamiennym parkanem z żelaznymi elementami, a przy bramie głównej zostały umieszczone dwie figury, które znajdują się do dzisiaj. Te ostatnie prace zostały wykonane w czasie duszpasterzowania ks. Stanisława Ordona, bratanka Słynnego Obrońcy Reduty.
Czarną kartą w historii parafii okazał się być wrzesień 1939 r., kiedy to odłamki bomb zrzucanych przez samoloty niemieckie podziurawiły dach i ściany świątyni, a z okien powypadały szyby z ramami. Dopełnieniem tych zniszczeniem były bomby zrzucone w styczniu 1945 r. przez samoloty sowieckie. Te z kolei zniszczyły ścianę południową i sam środek kościoła, przebijając dach nad nawą główną. Kronika parafialna tak opisuje skutki tego bombardowania: "Wszędzie grube warstwy kurzu, śmieci, kawałków szyb i drewna. Ani jednego okna. Drzwi powybijane, zniszczone. Sprzęty kościelne, których nie udało się ukryć, gdyż atak lotniczy nastąpił niespodziewanie, skradzione lub podarte... Tylko na środku piętrzyła się gromada różnych rupieci". Naprawę zniszczeń wojennych zakończono 1XII 1945r. dzięki ofiarnemu zaangażowaniu kapłanów i wiernych. Po wojnie - w 1952 r. - Władysław Drapiewski z Pelplina rozpoczął malowanie kościoła. W roku 1966 wstawiono nowe metalowe okna natomiast w latach osiemdziesiątych XX w. nałożono nowe tynki zewnętrzne, wymieniono hełmy wież, wykonano pokrycie dachów blachą miedzianą oraz wymieniono część stropu nad nawą główną. W tym czasie pobudowano także nową dzwonnicę, w której zostały zawieszone cztery dzwony (św. Stanisław ? 1500 kg; św. Wojciech ? 500 kg; Jan Paweł II ? 500 kg i św. Wojciech ? 250 kg). Obecnie w kościele znajduje się sześć ołtarzy: główny (św. Trójcy), soborowy, Matki Bożej Częstochowskiej, Matki Bożej Nieustającej Pomocy, Miłosierdzia Bożego oraz św. Krzyża.